Wieczorna modlitwa.
Dziękujemy Bogu za dzisiejszy dzień i prosimy o jutrzejszy taki dobry dzień.
Chcecie coś jeszcze powiedzieć?
Dziękuję za mamusię i tatusia
I ja dziękuję za mamusię i tatusia
A chcecie o coś poprosić?
O szczęśliwą drogę dla taty jutro
I żeby się tatusiowi dobrze bawiło na budowie
Kiedy bawisz się dobrze „na budowie” to trochę tak jakbyś wciąż był dzieckiem...
Mam takie marzenie dla naszych dzieci, żeby kiedyś, kiedy będą już na swoich budowach, w swoich pracach, zawodach, żeby dobrze im się „na tej budowie” bawiło
I mam takie marzenie żebyśmy za nich nie zaczęli wznosić ich budowli
Żebyśmy nie chcieli wiedzieć lepiej jak ta budowla ma wyglądać
Żebyśmy pomagali im w stawaniu się dorosłymi
Wprowadzali ich w świat
Towarzyszyli im w ich wędrówce
Ale nie wznosili ich budowli…
Nie budowali ich świata...
A jeśli ta budowla się zachwieje, przewróci ... zamiast "a nie mówiłam...", podam rękę i zapytam jak mogę Ci pomóc... i może w tej jednej chwili będzie jej/jemu potrzebna tylko moja cisza, a nie to nieznośne "a nie mówiłam, trzeba było mnie słuchać..."
Takie mam marzenie
By nie powiedzieć tego "a nie mówiłam"
By towarzyszyć
Rodzicielstwo to wędrówka
Wspólna wędrówka
A żeby podróż się udała potrzebna jest współpraca
Więc jakiś czas temu serce nam podpowiedziało że...
to nie o siłę i władzę chodzi
że nie o to kto wie lepiej
Bo jak powiedział Irvin Himmel "nikt nigdy nie stal się wielki przez pokazywanie jak mały jest ktoś inny"
Dbaj o siebie i swoich małych i tych większych budowniczych
Ściskam
Ela
Ściskam Ela