Mamo, a o czym Ty będziesz mówiła na tym warsztacie?
Będę dzielić się tym co dla mnie ważne, podzielę się tym o czym z Wami też rozmawiamy, będę mówić o tym że to ważne mówić tym których kochamy, że są ważni że są wyjątkowi…
Pamiętasz jak ostatnio czytałyśmy książeczkę i jak rozmawiałyśmy o indywidualności i naszej wyjątkowości… -
I ja nie mówię tu o wyjątkowości jesteś najlepszy, nie ma lepszych, o narcyzmie nie mówię
My tam o tym, ze jestem wyjątkowa z tym wszystkim co mam i czego nie mam, o wyjątkowości przez sam fakt mojego istnienia
"Kochać za to że jest a dopiero potem za to co będzie zdolna/zdolny robić, osiągać" A. Cencini
To o tym jak ważne dostrzegać siebie w biegu życia…
- … zapadła chwila ciszy po czym nasza córeczka
Mamuś a to można tego nie wiedzieć?
Można tego nie wiedzieć?
Tak, to smutne ale można nie wiedzieć, że się jest dla kogoś ważnym, wyjątkowym…
Bo po prostu ktoś zapomniał Ci o tym powiedzieć, albo jesteś już duży masz 8 lat i na dodatek jesteś chłopcem, no już w tym wieku to trzeba pokazywać jak być prawdziwym mężczyzną …
Można nie wiedzieć… że się jest dla kogoś wyjątkowym… bo albo ktoś zapomniał że warto Ci to mówić… albo zgubił po drodze wśród wielu wyobrażeń jakie być powinno jego dziecko tą jego… wyjątkowość
Mamo, a to można o tym nie wiedzieć?
Można…
I pewnie wiele razy dziecko zwątpi w tą swoja wyjątkowość, bo świat będzie chciał mu wmówić, że nie jest wyjątkowe
I zawsze wtedy kiedy wróci do domu, jeśli tylko będę umiała przypomnę o niej moim dzieciom
Jak przypomniałam sobie o swojej … wyjątkowości…
I jeśli powiesz mi, ze to nie pomaga dziecku bo świat i tak mu dokopie
To nie mogę się z tym zgodzić …i jak zawsze ja i Ty mamy wybór
Jeśli świat mu dokopie to znaczy że potrzebuje kogoś kto pomoże mu przejść przez to, co może dokopać
I tylko wtedy masz siłę przez to iść, kiedy wiesz, że jest ktoś kto Cię wspiera, ktoś kto Cię akceptuje, dba o Ciebie i czeka na Ciebie z ciepłą herbatą
Bo kiedy Ty powiesz dziecku nie nadajesz się nic z Ciebie nie będzie to wtedy nie ma siły wyruszyć w drogę i wtedy właśnie świat mu może dokopać bo Twoje słowa go osłabiły.
To nie świat Ci dokopie, ale brak wsparcia w domu
Mówili mi, ze skończę marnie… patrz jaki wtedy mieli dar, śpiewa Kortez
Mówili mi, a gdyby mówili inaczej, to uwierzyłbym w te inne … lepsze słowa
Brak wsparcia w domu i słowa „nic z Ciebie nie będzie, do niczego się nie nadajesz, takiej prostej rzeczy nie rozumiesz…”
Te słowa sprawiają, ze dzieciaki podważają siebie
I to w tym momencie ciężko jest iść w świat, który ponoć pokaże, zweryfikuje
I pokaże i czasami upadnę, ale łatwiej jest wstać kiedy wiem, że obok stoi ktoś z tym kubkiem herbaty, z plastrem na ranę…
Nie będę się z nim cackać bo w pracy też nie będą, musi nauczyć się życia…
Dlatego, że musi nauczyć się życia będę nieczuła/nieczuły?
Jedyne miejsce, gdzie dziecko może doświadczyć pełni uwagi i akceptacji dla tego co w nim piękne i mniej piękne to dom, gdzie mama i tata, może babcia, dziadek… czekają, żeby powiedzieć jestem z Ciebie dumny, poradziłeś sobie
Nie zawsze będzie łatwo
To prawda
Ale nie jest prawdą, ze trzeba ćwiczyć niemiłością w słowach…
Nie jest prawdą, że łatwiej wyruszyć w podróż kiedy dziecko zahartuję słowami, które mu siły nie dały
Ale prawdą jest że te słowa siłę odbierają, są jak zbędne w plecaku kamienie
I wdrapujemy się z nimi na górę zwaną dorosłością i ciężko je dźwigać, tak ciężko jak wtedy kiedy idąc na Śnieżkę zapakuję dziecku do plecaka kamienie zamiast tego co tam na górze będzie mu niezbędne. I otworzy na szczycie plecak, a tam tylko kamienie i jedyne co możesz zrobić to je wyrzucić i jakoś zejść w dół - osłabiony….
Z plecaka łatwo je wyciągnąć.
Nieczułe słowa, zachowania, trudniej, potem w dorosłym życiu uczymy się jak z nimi, tymi kamieniami żyć.
Te kamienie (słowa) sprawiają, że poczucie własnej wartości nie może rozkwitać jak kwiat na wiosnę… od rzucanych w jego kierunku kamieni, płatki opadają, zostaje goła łodyga, która już w siebie nie wierzy i ta łodyga potem będzie potrzebowała sporo czasu, żeby znów pięknie zakwitnąć
Potem powoli zacznie wzrastać zostawiając te słowa bo nie były prawdą … o niej.
Wiem jak wielką moc definicyjną mają słowa
Uczę się być mamą każdego dnia wsłuchując się w głos mojego serca, które Bóg mocno porusza i wsłuchując się w nasze dzieci … uczę się
Wsłuchuję się w dzieci, które spotykam gdzieś w drodze… czasami chwila rozmowy z nimi tak wiele mnie uczy…
One nie udają, nie są niegrzeczne żeby zrobić Ci na złość i rozumieją co do nich mówisz i nie są głuche
A może ja jestem ... głucha?
Często za nami tęsknią… za naszą obecnością
Cudowności Ela
A ten warsztat o który pytała to o byciu ok takim jaki jestem. Rozmawiamy o poczuciu własnej wartości, o pewności siebie i o tym co najważniejsze o akceptowaniu dziecka takim jakie jest. Więcej o warsztacie w zakładce seminaria Familylab.
Z serca zapraszam Ela
