Mamuś, a Ty usłyszałaś jak Ci mówiłem, że Cię kocham?

"Mamuś a Ty usłyszałaś jak Ci mówiłem żę Cię kocham jak dzwoniłem?"

Godzina 7.55, zaraz dzwonek w szkole zadzwoni, a mi wyświetla się połączenie od męża, dzwonią dzieci, żeby jeszcze dopytać o ich dzień, kiedy będę itd. Na koniec rozmowy mówię im "kocham Cię" i słyszę od nich "kocham Cię".

Jest 8.08 telefon dzwoni, odbieram, Maciuś. (Maja została już w szkole teraz Maciuś jedzie do przedszkola:-)) Słyszę:

"Mamuś a Ty usłyszałaś jak Ci mówiłem żę Cię kocham jak dzwoniłem?"

Ja: Tak syneczku usłyszałam i też Cię kocham (i jestem bardzo wzruszona)

Maciuś: Pa

Ja: Pa i pięknego dnia Ci życzę

Maciuś: Paaaaa, ja tobie też...

Na korytarzu głośno, szum, zamieszanie mogłam nie usłyszeć, więc synek zadzwonił mi o tym przypomnieć...

Dzieci pokazują co w życiu ważne... To co najważniejsze... A wszystko to zaczyna się w sercu..

Najbardziej trwałe jest to co nosimy w sercu i relacje z tymi których kochamy, z tymi którzy są dla nas ważni...

"Kocham Cię" potrzebujemy to słyszeć wciąż i wciąż ...

Maciuś dziś pokazał, że nie warto czekać żeby powiedzieć komuś "kocham Cię", mało tego upewił się czy ten ktoś na pewno usłyszał...

Do rozdania na dzisiaj: "kocham Cię".

Dbaj o tych, których kochasz

Ściskam

Ela