top of page
Search
  • Writer's pictureElżbieta Magiełda

Dziękuję za życzenia


Dzieciaczki odliczały dni kiedy ten piętnasty. No i jest …


A ja czuję wdzięczność i szczęście za wszystko co mam


Moja rodzina jest wszystkim co mam i to dzięki nim czuję dziś tą wewnętrzną radość idąc drogą którą wybrałam


To piękne, że dzieci mogą Ci pomóc pracować nad poczuciem własnej wartości i dzięki nim, dla nich i dla siebie odkrywasz, ze jesteś ok taka jaka jesteś


To moje drugie urodziny kiedy w prezencie stojąc przed lustrem podarowałam sobie te słowa „jesteś ok taka jaka jesteś”


Dziś o rok bardziej dojrzała, o krok bliżej - niż rok temu - swojej wyjątkowości

Tej wyjątkowości doceniającej siebie, dostrzegającej siebie, dbającej o siebie


Kim jestem? To pytanie wciąż odkrywa coś nieoczekiwanego


Miejsce, w którym jestem sprawia, że czuję się spełniona


Kiedy siadam żeby pisać, żeby dzielić się swoimi postrzeganiem rodzicielstwa, kiedy dzielę się tym co mnie porusza czuję właśnie taką radość jaką udało się uchwyć na zdjęciu

Kocham to robić


Ale tego wszystkiego nie byłoby bez tych wszystkich rozmów. Kasia i Michał i tych nocnych u Was też kiedy przyjeżdżam na szkolenie i zamiast iść spać dyskutujemy o tym i o tamtym, albo kiedy wracam padnięta ze szkolenia i zaczynamy to wszystko przerabiać raz jeszcze zanim odjadę rankiem pociągiem do siebie. Uwielbiam … Dorotka i ta nasza ostatnia nocna rozmowa pomimo tego, ze Ty jeszcze nocą czuwasz 😊, dziękuję za łzy i śmiech i za wszystko czym się ze mną wtedy podzieliłaś.


Bez tych wszystkich historii, którymi się dzielicie ze mną, każdy Kogo miałam okazję spotkać na mojej drodze, nie byłoby tego mojego pisania…


I nie byłoby tego pisania gdyby nie Maja i Maciuś ...


We wtorek opublikowałam artykuł pisałam o tym, żeby wytrwać do końca bo to miłość nas przywiodła do rodzicielstwa i napisał do mnie tym razem nastolatek


Pani Elu to prawda. Zapytałam co ma na myśli. Odpowiedział, ze to prawda, że trzeba walczyć do końca


Tak … to prawda i dzieciaki nam o tym powiedzą

Tak … to prawda, co czują nasze dzieci

Tak … mają prawo to czuć

Tak … to prawda potrzebują w domu mamy i taty, którzy usłyszą, będą obecni


A teraz życzenia :-)


Dziękuję za życzenia urodzinowe, za pamięć, za dobre słowo, za szczerość. Niektóre słowa wypowiadane i te pisane zatrzymywały mnie na dłużej, wzruszały. Jestem wdzięczna, za każde słowo, które usłyszałam i przeczytałam i za rozmowy. Teraz pozostaje zrealizować, te najbardziej zuchwałe marzenia. Dziękuję...


Do zobaczenia więc gdzieś w drodze


Podzielę się jeszcze obudzonymi we mnie wspomnieniami

Wśród wielu ważnych dla mnie życzeń napisał mój naczelnik z pierwszej pracy Pan Miłosz

Każdego roku wiem, że napisze wiadomość prywatną albo zadzwoni. I dzisiaj też napisał, napisał życzenia które mnie wzruszyły, które sprawiły że oczy mi się zaszkliły.

Część tych życzeń brzmi tak : Dużo przyjemności w tym co Pani robi! Z dużą przyjemnością czytam pani posty i proszę nie przerywać, jest naprawdę pięknie!

Pan Miłosz, kiedy zaczęłam publikować moje pierwsze posty też napisał, że mi kibicuje

Proszę nie przerywać, kibicuję Ci, to ważne słowa, których warto nie zostawiać dla siebie. Dziękuję Panie Miłoszu, że Pan dziś mnie nimi obdarował :-)


Ale w raz z tymi życzeniami i wzruszeniem jakie mi towarzyszyło pojawiły się wspomnienia tej mojej pierwszej pracy. Moja praca polegała na przynoszeniu dokumentów, przywitaniu gości, i zaparzeniu rano kawki. Potem, to był jakoś 2007 rok, kiedy Pan Miłosz zaprosił mnie do gabinetu na rozmowę i powiedział, że chciałby żebym przeszła na stanowisko jak dobrze pamiętam tą przerażającą wówczas nazwę „specjalista sekcji księgowości i rozliczeń”.

Odpowiedziałam „ja????? Przecież ja sobie nie poradzę”.


W odpowiedzi usłyszałam „kto jak nie Pani, Pani Elu” i ….


Poradziłam sobie


I to była wspaniała przygoda


I dziś te słowa Panie Miłoszu powróciły

Dziękuję za obudzenie wspomnień, dziękuję że mogłam się od Pana uczyć.


Takich osób jak Pan Miłosz było i jest w moim życiu kilka. O niektórych już pisałam i pewnie jeszcze wiele razy napiszę.


My rodzice każdego dnia mamy możliwość obdarowywać nasze dzieci słowami „kto jak nie Ty, wierzę w Ciebie”


Dziękuję moim najbliższym: Mamo, Tato, Marcin, Maja, Maciuś, Kasia, Dorotka, Michał, Mariusz, i Tomek - bez Waszych wierzę w Ciebie, nadal wszystko byłoby gdzieś skryte...


I dziękuję wszystkim tym którzy w wiadomościach prywatnych lub w komentarzach piszecie, że to było Wam potrzebne, albo żebym w tym nie ustawała.


Dziękuję wszystkim i nie ustaję w pisaniu i niech Bóg mnie prowadzi


A następny wpis o fantastycznych pomysłach, niespodziance i prezentach od naszych dzieciaczków


Taka niespodzianka ;-)


Ściskam jeszcze urodzinowo

Ela




14 views0 comments
bottom of page